Natalka miała wczoraj wymieniany gips. Nie były to przyjemne chwile, bo pod gipsem było sporo przyschniętych opatrunków założonych w trakcie operacji, całe szczęście wszystkie rany zaczynają się goić. W dalszym ciągu ma całkowity zakaz stawania i obciążania lewej nóżki, ponieważ w śródstopiu oraz pod piętą wystają jej cztery druty Kirschnera (kto ciekaw, może wygooglować… ☹️??).
Zgodnie z planem leczenia, druty zostaną usunięte 31 stycznia, wtedy też długi gips zostanie zastąpiony krótszym na kolejne cztery tygodnie. Potem Natkę znów czeka wiele tygodni rehabilitacji. Unieruchomiona, nie obciążana przez łącznie 10 tygodni nóżka będzie wiotka i całkiem pozbawiona masy mięśniowej. Po konsultacji z doktorem i fizjoterapeutą oraz oszacowaniu kosztów półrocznej intensywnej terapii, powzięłam decyzję o założeniu zbiórki na ten cel – bardzo liczę na dobre serca przyjaciół Natalki i pomoc w rozpowszechnieniu informacji o zbiórce, o której oczywiście poinformuję gdy zostanie zweryfikowana i uruchomiona.
A Natalka? Po wypłakaniu wiadra łez podczas wymiany gipsu, równie stanowczo zaprotestowała przeciw różowej warstwie zewnętrznej na rzecz zielonej – no przecież w końcu to Lloyd Garmadon jest najdzielniejszym mistrzem Spinjitzu! ?⛩️