Zakończenie fazy dystrakcji w leczeniu aparatem Ilizarowa

Zakończyliśmy dziś etap dystrakcji, czyli rozkręcania aparatu. Mamy 5,5 cm wydłużenia nogi. Ten etap trwał jednak dłużej niż „podręcznikowe” 4 x 0,25 mm dziennie, ponieważ od połowy marca doktor zarekomendował zwolnić kręcenie do 2 x 0,25 mm dziennie. Dlatego dopiero dziś możemy cieszyć się z zakończenia tej najbardziej spektakularnej, choć niestety krótszej fazy leczenia.

Natalka otrzymała klucz do kręcenia na pamiątkę, przyozdobiony wstążeczkami.

Efekt dystrakcji, widoczny zarówno na samej nóżce, jak i aparacie, jest po prostu niesamowity. Noga ta sama, a dłuższa o 5,5 cm. Natalka od początku jest bardzo dzielna, szybko nauczyła się żyć z aparatem i go zaakceptowała. To ja skrycie liczę dni i próbuję oszacować, kiedy pozbędziemy się „złomka”. Przed nami jednak wciąż długa, daleka droga, etap regeneracji i uwapniania jest średnio co najmniej 1,5 – 2 razy dłuższy od etapu dystrakcji…

Dziś najbardziej cieszy fakt, że przez cały etap dystrakcji Natalka w zasadzie nie używała środków przeciwbólowych, rany przy prętach udaje się zachować w idealnym stanie, skóra – choć trochę napięta i bolesna – bardzo ładnie się rozciągnęła, a blizny również powoli się wyrównują. Teraz tym łatwiej tkanki miękkie będą się regenerować, ale i tak cała najważniejsza gra toczy się w środku nóżki.